Świat Magii we współczesnym świecie

       Na pytanie o miejsce Świata Magii we współczesnym świecie nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Da wielu z Nas jest to cały świat, dla wielu zabawa, a jeszcze dla innych głupota. Znajdują w nim miejsce i dorośli i dzieci. Co rusz może się zdawać że upada, ale jednak wciąż istnieje. Mnie też wydawało się że ten sztucznie stworzony świat upadnie i to niedługo. Przecież to takie logiczne prawda? Boom na Harrego Pottera już minął, gdyż do niedawno nie było nowych książek i filmów, a te co się pojawiły zapewne nie stworzą (przynajmniej w Polsce) nowej Pottero-manii. Przestała więc już być w modzie „baza” tegoż świata. A więc może jednak nie to jest jego bazą. Zatem co?

Kolejne przemyślenia zdają się mówić – ludzie. Zatem ludzie tworzący ŚM są jego „bazą” i jego ciałem, dopóki tych ludzi nie zabraknie to i ŚM będzie istniał. Wydaje mi się że mimo swojego sukcesu ŚM podzieli jednak los innego świata, świata Gwiezdnych Wojen. Mimo iż fenomen Rycerzy Jedi w wielu rejonach świata ciągle trwa, to w naszym pięknym kraju gdzieś to zanika. Zakony Jedi już w zasadzie nie istnieją, co w przyszłości może się stać z wieloma szkołami magii w ŚM. Jednak jak na razie postępuje odwrotna tendencja. Wiele nowych szkół magii rozpoczyna swoją działalność, jedne z sukcesem a drugie bez. Chociaż sporo z dawnych szkół już nie funkcjonuje to właśnie nowe placówki zapewniają ciągłość tradycji nauczania magii. Wiele z nich przejmuje wzorce ze swoich sławniejszych poprzedniczek, stając się w ten sposób nie mniej prestiżowymi niż tamte, co za tym idzie godnie kontynuują dobre wzorce zapoczątkowane wcześniej.

Obecne ŚM zmaga się z odejściami sławnych osób tegoż świata. Ja jednak nie przeceniałbym ich roli w tym świecie, choć zawsze doceniam ich wkład. Nie mniej jednak to nie Oni są zasadniczą częścią Świata Magii. Od uczniów bowiem zależy przetrwanie tego świata. Więc skoro sławy podejmują taką decyzję należy ich godnie pożegnać, ale na pewno nie należy po nich rozpaczać. A dlaczego? Bo ŚM jak wszystko inne nie znosi próżni i na pewno znajdą się ludzie, którzy będą w stanie zastąpić tych wielkich, którzy odchodzą. Co do tego ja nie mam żadnych wątpliwości. ŚM pełne jest młodych zdolnych absolwentów chętnych do pracy nauczyciela, a wielu z nich rezygnuje z dalszego w nim funkcjonowania dlatego iż po ukończeniu szkoły nie znajdują w nim zajęcia dla siebie, nie każdy chce ciągle być uczniem. Obecna sytuacja, w której jeden nauczyciel uczy czasem nawet w kilku szkołach też nie napawa optymizmem. Czy naprawdę brakuje zdolnych nauczycieli? Śmiem twierdzić że nie, taka sytuacja jest raczej powodowana chęcią szybkiego zdobycia prestiżu przesz szkoły, które chcą go osiągać przez zatrudnianie uznanych już nauczycieli.

Podobnie sprawa ma się z wybitnymi uczniami. Wielu z nich uczy się w kilku szkołach co być może jest korzystne dla nich ale rodzi czasem nie potrzebne konflikty interesów. Częstym tłumaczeniem staje się wtedy – ”nie mogłem być na zajęciach bo w innej szkole miałem ważniejsze” albo „nie mogę napisać sprawdzianu bo mam kartkówkę w innej szkole”. Taka sytuacja doprowadza bardzo często do nie potrzebnych napięć na linii uczeń-nauczyciel. Również podczas wyboru reprezentantów na olimpiady i turnieje o zasięgu międzyszkolnym tworzy sytuacje, w której szkoły muszą rywalizować o ucznia, który będzie najlepiej je reprezentował. Mimo to nie można zabronić uczniom zapisywania się do wielu szkół, trzeba zdać się na ich zdrowy rozsądek co jednak jest założeniem niepewnym. Od jakiegoś czasu cieszy natomiast działalność wielu szkół na polu szukania nowych twarzy dla ŚM, do tej pory nie związanych z nim. Może się okazać że takie osoby będą kiedyś na wagę złota i to one będą tworzyły kiedyś ten świat. Więc z moich przemyśleń wynika że to właśnie oni a nie starzy wyjadacze i rutyniarze są nadzieją i przyszłością ŚM.

Świat Magii ciągle ewoluuje, zmienia się bezustannie. Dzisiejsze kierunki rozwoju są w zasadzie dwa, z tych które dostrzegam. Pierwszy, który jest bliższy rutyniarzom i uznanym postacią zakłada trzymanie się tradycji, jak najbardziej wierne założeniom znanym z Harrego Pottera. Drugi, bliższy tym którzy chcą głębokich zmian. Chociaż tak naprawdę i jedni i drudzy zmieniają ŚM. Zasadniczych różnić między szkołami nie widać. Różnice w ofercie przedmiotowej czy oferowanych zajęciach pozalekcyjnych nie są zbyt widoczne. Pewne schematy są nadal powielane i nie ma nowych pomysłów. Brakuje osób z wizją „Nowego Świata Magii”. Czy jest możliwe stworzenie takiego świata? Z przykrością stwierdzam że nie. Wizja ŚM bez podziałów. Jedna wielka szkoła magii gdzie znaleźli by miejsce wszyscy, gdzie edukacja trwałaby więcej niż trzy lata szkolne, co jeszcze bardziej by ją zbliżyło to pierwowzoru potterowego. Żeby jednak taka wizja mogła się ziścić trzeba by na to zgody całego ŚM, a w obecnej sytuacji nie ma takiej możliwości.

Na koniec jeszcze krótka refleksja nad przyszłością. Nie trzeba być nauczycielem wróżbiarstwa żeby powiedzieć że ŚM w końcu upadnie. Pytanie kiedy? Odpowiedzi na nie ma, na próżno jej więc szukać. Pewne jest to że jeśli to już nastąpi to dla wielu z Nas będzie to dzień straszny. Z drugiej jednak strony to tylko od Nas zależy jak go pożegnamy i jakim go zapamiętamy. Więc tylko od ludzi zależy czy pogrzeb ŚM będzie wydarzeniem czy śmiercią w ciszy.

(MxS)

Updated: 14 Listopad 2016 — 14:40

7 Comments

Add a Comment
  1. Mam jedno pytanie dot. tego fragmentu: „Mimo iż fenomen Rycerzy Jedi w wielu rejonach świata ciągle trwa, to w naszym pięknym kraju gdzieś to zanika. Zakony Jedi już w zasadzie nie istnieją, co w przyszłości może się stać z wieloma szkołami magii w ŚM.”

    Co do Zakonów Jedi – odnosisz się do społeczności czatowej czy organizacji – powiedzmy – bardziej namacalnych?

    Btw. „Na koniec jeszcze krótka refleksja nad przyszłością. Nie trzeba być nauczycielem wróżbiarstwa żeby powiedzieć że ŚM w końcu upadnie. Pytanie kiedy? Odpowiedzi na nie ma, na próżno jej więc szukać.”

    Zaskoczyła mnie płytkość tej refleksji, która sama w sobie jest raczej faktem, a nie wnioskiem. Dlaczego? Ot, nie trzeba być filozofem ani tym bardziej nauczycielem Wróżbiarstwa, żeby wiedzieć, że prędzej czy później coś się skończy, bo np. wszyscy umrzemy. Skoro na próżno szukać odpowiedzi – po co zadawać pytanie?

    Brak konsekwencji. Pozdrawiam.

  2. To już sam autor odpowie 😉

  3. Szkoła Magii zbliżona do realiów Pottera tzw. 7 letnia, powaliło kogoś w tym momencie, nie wszyscy mają czas na takie coś. Jest coś takiego jak życie realne, a nie siedzenie jako uczeń 3/4 lata realne, by skończyć 7lat nauki w jakieś szkole magii. Ps. Jeśli tak Redaktor chce, to niech Pan taką szkołe założy sobie, ciekawe ilu będzie chętnych, bo wątpię by było sporo uczniów.

  4. ktoś tu boi się krytyki, osuwając komentarze, jakie to smutne ;c

  5. Nikt Ci komentarza nie usunął. Ukazują sie z dużym opóźnieniem, nie wiem czym to jest spowodowane bo ja zatwierdzam wszystkie które nie są spamem.

  6. Do Twisted:
    Istnieje 7 letnia szkoła magii Amerykańska, a konkretniej hogwartsishere. Coś kolega jest nieobeznany w magicznym świecie

  7. Żyjemy w Polsce, nie w Ameryce ;v

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Magic World NEWS © 2016 Frontier Theme