Wywiady #1

      Rozpoczynamy Naszą serię wywiadów, do których będziemy zapraszać osoby znane i lubiane w ŚM-ie, które zechcą się z Nami podzielić swoimi historiami i spostrzeżeniami związanymi z tym światem. Do pierwszego wywiadu zaprosiliśmy Shado Ackerly’ego, który opowiedział nam o swoich przeżyciach i obowiązkach związanych ze Światem Magii.

– Jesteś już w ŚM jakiś czas. Wszyscy jakoś zaczynaliśmy tą przygodę, jak to wyglądało u Ciebie?

– Nic specjalnego – na początku 2008 roku zacząłem przeglądać internet w poszukiwaniu stron związanych z Harrym Potterem – byłem świeżo po lekturze książek. Tak trafiłem na pierwszą szkołę, wkręciłem się i zostałem.

– Jaka to była szkoła?

– Z tego co pamiętam był to to Wirtualny Hogwart. Byłem może na 4 czy 5 lekcjach zanim odkryłem, że istnieją również inne szkoły. Później w wielu siedziałem jako uczeń i później jako nauczyciel. WH nigdy nie ukończyłem.

– Jaką szkołę, zatem skończyłeś?

– Żadnej szkoły ze Świata Magii nie ukończyłem, choć jak wspomniałem – w wielu byłem uczniem. Ukończyłem natomiast wirtualną szkołę smokologii. Ciężko mi jednak przypomnieć sobie w tym momencie jej nazwę.

– Czyli Twoja osoba jest przykładem na to, że można zostać kimś w ŚM-ie nie będąc absolwentem żadnej szkoły. Czy z tego powodu nie spotykały Cię jakieś nieprzyjemności? Nie było jakichś wrzutek typu – a ten to się mądrzy a sam żadnej szkoły nie skończył?

– Powiem tak. Jedyne przedmioty, jakie uczyłem w ŚM to Smokologia, OnMS oraz Wilkołactwo. Chcąc nie chcąc, na papierze jestem dyplomowanym smokologiem. OnMS-u uczyłem się na własną łapę, wyszło mi to na tyle, że nie miałem nigdy podczas castingów problemu z udowodnieniem swoich kompetencji. Jeśli zaś chodzi o Wilkołactwo (Likantropię) sam jestem autorem, z tego co wiem, jedynego, kompletnego programu nauczania tego przedmiotu. Mówiąc wprost – dyrekcje, które przyjmowały mnie na posady, dobrze wiedziały na co się piszą.

– Z tego, co wiem sam zarządzasz jedną z placówek w ŚM-ie. Jak Twoim zdaniem sprawdzasz się w roli Dyrektora szkoły?

– Szczerze? Kiepsko. Bardzo lubię Hagrida, całą szkołę napisałem od podstaw. Jednak w sprawach stricte dyrektorskich zawsze najlepiej odnajduje się Lynzee – za to ją podziwiam. Oczywiście staram się jej pomagać jak mogę; lubię robić świadectwa, prowadzić z nią rozpoczęcia i zakończenia, czasem poprowadzić jakieś ciekawe zabawy. Jednak dobrze wiem, że w innych obowiązkach nie zawsze spisuję się najlepiej i jestem wdzięczny Lynzee oraz Akiemu za to, że często wyręczają mnie w moich powinnościach. Często mam też wyrzuty sumienia – z racji moich obowiązków, jako serwer-operatora, muszę stawiać sobie priorytety. Oni to jednak rozumieją, a ja staram się by takich sytuacji było zawsze jak najmniej.

– Właśnie wywołałeś kolejne pytanie. Zapewne większość kojarzy Cię właśnie z roli serwer-operatora. Jak wyglądały Twoje początki na tym stanowisku i jak, na co dzień wygląda ta praca?

– Trochę ponad rok temu doszedłem do wniosku, że w prosty sposób można zmusić ICeQ-a by wyświetlał listę dostępnych emotek czatowych w swoim okienku obok pola wiadomości. Gotowy plik podesłałem Olivii. Później rozwiązałem kilka palących problemów, które nękały ChatŚM, a Ona w podzięce ofiarowała mi na tydzień uprawnienia serwer-operatora. W międzyczasie zająłem się nową stroną czatu, zorganizowałem przenosiny na nowy serwer czatowy, stworzyłem Wilczka, a uprawnienia do dziś nie zniknęły z mojego nicka.

Jeśli chodzi o moją codzienną pracę… cóż. Żartobliwie mogę powiedzieć, że jest to praca w młodym, ambitnym, ciągle rozwijającym się zespole. Niepłatna, ale zyski mierzymy tu w satysfakcji! A tak całkiem serio: moja praca sprowadza się do dbania o stronę internetową serwisu, aplikację mobilną i obsługę użytkowników. Staram się również ogarniać na bieżąco cały projekt pod kątem merytorycznym. O serwer czatowy i infrastrukturę na szczęście sam martwić się nie muszę – tym świetnie zajmują się DMC oraz Czekamek z Polfanu (ogólnej części naszego czatu).

– Zapewne ktoś zapytał Cię, co ty z tego masz, że jesteś sopem? Jak ewentualnie mógłbyś odeprzeć te zarzuty, że masz z tego jakieś korzyści, także finansowe?

– Tego typu zarzuty skierowane w którąkolwiek osobę z naszego zespołu mógłbym odeprzeć jedynie szczerym śmiechem. Jak na razie ani ChatŚM ani Polfan na siebie nie zarabiają (aktualnie ani nie emitujemy reklam ani w applecie, ani na stronie, ani w aplikacji mobilnej), a to oznacza, że trzeba do interesu sporo dopłacać. Do kosztów finansowych dochodzi także poświęcany na projekt, wolny czas. Jak jednak wspomniałem, czerpiemy z projektu dużo satysfakcji oraz – w moim przypadku – doświadczenia. W życiu realnym kształcę się w kierunku informatycznym i pod tym względem wiele czerpię z mojego hobby.

– Słyszałem kiedyś opinie, że bez Ciebie ten chat by nie był tym, czym jest. Jak sobie radzisz z rolą bycia „człowiekiem niezastąpionym”?

– Ojej, bardzo mi to pochlebia. I mam świadomość, że skromnie byłoby temu w tym momencie zaprzeczyć, jednak całkiem obiektywnie – nie widzę aktualnie innej osoby, która technicznie (podkreślam, technicznie) obsłużyłaby ChatŚM w takim kształcie jak jest teraz.

Nie mówię jednak, że jestem z tego powodu zadowolony – wręcz przeciwnie. Olivia ogarnia bardzo wiele spraw, w tym obsługę użytkowników, moderuje emotikony oraz zakłada i usuwa nieużywane pokoje. Jednak gdybym w pewnym momencie zrezygnował z czatu, wszystkie techniczne problemy spadłyby na Czekamka i DMC, którzy sami często głowią się nad sprawami projektu „większej wagi”. Z tego powodu cały czas szukam osób chętnych, które miałyby tyle zapału i motywacji by zrozumieć działanie czatu i pomóc przy jego zarządzaniu. Jeśli ktoś taki jest i to czyta – w każdym momencie zapraszam na priv!

– Nie mogę nie zapytać Cię o Twój udział w PotterWarcie. Skąd taki pomysł i jakie są dalsze perspektywy dla radia?

– Zainteresowanych pochodzeniem PotterWarty, jej początkowymi i dzisiejszymi założeniami pozwolę sobie odesłać na stronę Departamentu Edukacji Magicznej, do bardzo bogatego artykułu Reny’ego Boursiera właśnie na jej temat. Jest też tam przytoczona moja krótka relacja.

– Zapewne bardzo ciekawy artykuł. Czy chcesz coś powiedzieć do naszych czytelników? Kogoś pozdrowić?

– Cóż. Może rzeczywiście mam dwa komunikaty: jeśli jesteśmy już przy PotterWarcie, to zapraszam wszystkich na audycję świąteczną, 21 grudnia o 19:00, przy dodawaniu emotek proszę przestrzegać zasad regulaminu. W przeciwnym razie proszę się nie skarżyć i nie dziwić, że obrazki są usuwane.

Pozdrawiam moją żonę May Momente, pozdrawiam Lynzee Lovato i Alana – mojego kuzyna, który mam nadzieję, że się z pozdrowień ucieszy.

– My również pozdrawiamy! Dziękuję za rozmowę.

– Ja dziękuję za rozmowę i za zaproszenie.

 

(RAM)

Updated: 23 Listopad 2016 — 21:45

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Magic World NEWS © 2016 Frontier Theme